Cześć! Właśnie zajadam tort i postanowiłam napisać dla Was post. :) Na samym początku dziękuję za wszystkie życzenia urodzinowe ale też i te z okazji rocznicy zaręczyn. Jesteście kochane ;**
Wczoraj moja rodzinka, mój Narzeczony ze swoją rodzinką zrobili mi ogroooomną niespodziankę! U mnie w domu zawsze jest tak, że jak solenizant np. skądś wraca, to wszyscy siedzą w oknie i czekają aż wejdzie do klatki, wtedy wszyscy zapalamy świeczki na torcie i śpiewamy sto lat jak ten ktoś wejdzie do domu. :D Wczoraj weszłam do domu, a tu nic... ani tortu, ani sto lat. Rodzice wyszli z domu, babcia i siostra też, zostałam z moim K. i byłam cholernie smutna. Jednak po jakimś czasie mój K. mówi, że musimy jechać do mnie do zakładu, bo mój tata chce nóż naostrzyć. :D I akurat teraz musimy jechać. No to wsiedliśmy w samochód i jedziemy. Weszłam do zakładu a tam wszyscy na nas czekają! Co prawda byliśmy za wcześnie, bo moja siostra pojechała po świeczki i ich niespodzianka dla mnie niekoniecznie wyszła, ale ja i tak byłam zachwycona, a jak zobaczyłam tort i strzelające 'petardy' to aż się rozpłakałam. :) Myślałam, że tu wszyscy zapomnieli, a jednak nie! Zjawiła się też moja teściowa, szwagierka z rodzinką, normalnie byłam przeszczęśliwa. :) Wszyscy knuli to już jakiś czas, stół cały zastawiony jedzeniem, dla mnie kupili winko. :) Zawsze, jak byłam mała miałam urodziny huczne, zjeżdżała się caała rodzina, potem się od tego odeszło i miałam dopiero 18-nastkę na większą ilość osób, teraz 21 urodziny i taka niespodzianka. :) Wszyscy mówili, że główny prezent jeszcze nie dotarł, dostałam kwiaty, bransoletę od rodziców a wcześniej kupili mi kozaki, do tego teściowa kupiła mi firanki sznurkowe, które baaaaardzo chciałam mieć i już sobie wiszą w oknie. :) Teraz czekam tylko na ten główny prezent. :D
Pokażę Wam tort, wyobraźcie sobie, że zrobili go 17-latkowie: moja siostra ze swoim chłopakiem. :) Tort był w kształcie mojego kuferka na kosmetyki, a jak smakował, cudo! :)
Życzę miłego dnia. :)
Mi jeszcze emocje odchodzą. :D