3/30/2014
micelarny żel do demakijażu bebeauty
Cześć! Wreszcie niedziela! Długo czekałam na ten dzień, ponieważ miałam sporo czasu na upragniony odpoczynek. Przed 6 rano poleciałam na troszkę do pracy a po godzinie 10 miałam już czas dla siebie. :) Wiecie co? Muszę się wziąć za ćwiczenia, bo na prawdę źle czuję się w swoim ciele (z resztą, czy kiedykolwiek czułam się w nim dobrze..?). Ostatnio zrobiłam kilka razy skalpel (czasem towarzyszy mi Narzeczony, wtedy mam większą motywację :)), raz pójdzie mi bez większego wysiłku a innym razem po prostu zdycham, to na pewno ma sporo wspólnego z moją chorobą tarczycy. Dziś odbębniłam ćwiczenia tuż przed godziną 17, więc mam już z głowy i mogę odpoczywać.
Jakiś czas temu zapytałam Was na Facebooku, czy chcecie aby na blogu pojawiły się posty ze ślubnej serii. Mam tu na myśli sprawy odnośnie kamerzysty, fotografa, zespołu, sali a także ogólne inspiracje na suknie, wiązanki, fryzury i inne kwestie tego typu. Dajcie znać, czy macie na coś takiego chęć. Jak tylko znajdę czas, od razu za takie posty się wezmę.
Aaa i ostatnia sprawa, przepraszam Was za dużą nieobecność w ostatnim czasie na blogu i na Facebooku, ale zwyczajnie brak mi czasu..
Kto nie zna micelarnego żelu do demakijażu bebeauty z Biedronki? Zna go chyba każda z Was. :) Super jakość za jeszcze lepszą cenę. Niektórzy sceptycznie podchodzą do kosmetyków z Biedronki i nie mam pojęcia dlaczego! Ja uwielbiam Biedronkowy micel, żel pod prysznic i to ten najtańszy, zielony, jest genialny! Często pojawiają się gazetki urodowe w których można znaleźć wieeele ciekawych kosmetyków.