4/14/2016

Nowości kosmetyczne | Pierre Rene, Kobo, Wibo, Revitalash, Kallos, Garnier

Niedawno w Naturze była promocja na kosmetyki do makijażu - 40%. O promocji dowiedziałam się w piątek 25.03, pomimo zmęczenia, które nasiliło się po świątecznym sprzątaniu mieszkania, postanowiłam pojechać do galerii i wskoczyć do drogerii, godzinę przed zamknięciem. Głównym powodem moich zakupów było poszukiwanie podkładu. Napisałam Wam na Instagramie, że zawsze moim ideałem był podkład mineralny, podkreślałam to nie raz, zużyłam 8 opakowań i zauważyłam, że w ciągu ostatnich czterech miesięcy, przestał dobrze współgrać z moją skórą. 




Skóra na czole zaczęła się przetłuszczać, wcześniej nie miałam takich problemów, moja cera była normalna, może nawet w kierunku suchej, nie miałam z nią problemów, wystarczyło tylko nawilżanie. Podobno takie wariacie skórne są normą po odstawieniu antykoncepcji, no nic, zobaczymy, pozostanie czekanie (miałyście takie problemy ze skórą, jak sobie radziłyście?). Wracając do podkładu mineralnego, od kilku miesięcy zauważyłam, że schodzi mi ze skóry, wystarczy, że lekko przetrę palcem i podkład schodzi, czoło mi się po 4 godzinach zaczyna dość mocno świecić, podkład się 'ciastkuje', wygląda po prostu nieestetycznie. Pomyślałam, że spróbuję podkładu płynnego, jako, że podkład Rimmela Wake My Up skończył mi się i postanowiłam do niego nie wracać (ciemniał na twarzy i był dość ciemny, pomimo najjaśniejszego koloru z całej gamy), musiałam kupić nowy. Spędziłam dość dużo czasu w Naturze i wybrałam podkład firmy Pierre Rene - Skin Balance w najjaśniejszym kolorze. Podkład kosztuje ok. 30 zł, po przecenie zapłaciłam 17 zł. Wahałam się nad kolorem, myślałam, że będzie zbyt jasny, ale wydaje mi się, że jest idealny. W momencie pisania tego wpisu, miałam go na sobie dwa razy, aplikowany był palcami oraz gąbeczką. Za pierwszym razem trzymał się ładnie ok. 8 godzin, potem zaczął lekko się wycierać, za drugim razem trzymał się dość dobrze przez 13 godzin (trzymałby się i dłużej, ale chciałam już zmyć makijaż). Na pewno w tym, że podkład dobrze się utrzymywał, pomógł puder, o którym niżej.


Puder ryżowy na promocji kosztował bodajże 12 zł, jest to puder sypki, transparentny. Tak, jak napisałam wyżej, w duecie z podkładem tej firmy sprawdził się idealnie, moja twarz była zmatowiona przez cały dzień. Puder nie stworzył efektu maski, makijaż wyglądał naturalnie. Na ten moment mogę śmiało polecić, zobaczymy, jak będzie się sprawdzał a dłuższą metę.


Niedawno wspominałam Wam, że zaczęłam malować usta, które pokryte pomadką pięknie dopełniają makijaż. W Naturze bardzo spodobał mi się odcień pomadki Kobo - 311. Pomadka w promocji kosztowała ok. 9 zł. Czy jest trwała? Nałożyłam ją kilka minut po 8 rano, ok. 11.30 jadłam i piłam, pomadkę miałam na ustach, lekko się wytarła, ale nie było źle. Słyszałam dużo dobrego o pomadkach Golden Rose i Bourjois, muszę się rozejrzeć za nimi. Może Wy mi polecicie trwałe i niedrogie pomadki?


Jakiś czas temu zaczęłam też przygodę z rozświetlaczami, moim pierwszym nabytkiem był Silver Highlighter z Lovely, teraz postanowiłam kupić coś w złotym odcieniu, wybrałam Diamond Illuminator od Wibo. Kosztował ok. 10 zł w Rossmanie.


Ostatni kosmetyk z tych, które dotyczą twarzy, to odżywka RevitaBrow. Na pewno widzieliście już posty, w których dodałam opinię o tym produkcie. Zużyłam dwie buteleczki po 1 ml, jednak chciałam, aby efekt był większy i postanowiłam zakupić pełną wersję. Odżywkę kupiłam przez aplikację, dostępny był kod -10%, zapłaciłam więc za nią podajże 230 zł. Używam odżywkę od 10 marca, ciekawa jestem, na jak długo mi wystarczy. 


Czas na kwestie włosowe. Już jakiś czas temu kupiłam w Naturze kurację do włosów z olejkiem arganowym firmy Marion. Bardzo lubię nakładać ten produkt na umyte, suche już włosy. Kosmetyk ten sprawia, że włosy od razu z puszystych stają się gładkie, po prostu je ujarzmia. :) Marion 7 efektów kosztował mnie 5 zł.


Od jakiegoś czasu moim dużym ulubieńcem włosowym jest odżywka Garnier olejek z awokado i masło karite. Odżywka + olejek awokado po wymieszaniu świetnie sprawdza się wczesane we włosy tuż po umyciu. Potem nakładam na włosy folię i czapkę, włosy myję jeszcze raz po upływie pół godziny, na włosy znów nakładam na moment samą odżywkę i efekt jest super, moje włosy bardzo to lubią! Z ciekawości kupiłam też odżywkę Garniera  'Sekrety Prowancji', napisali na opakowaniu, że odżywka sprawdza się na włosach, które lubią się przesuszać, no, zobaczymy. 


Moje włosy oprócz odżywki Garniera, kochają też maskę keratin firmy Kallos. Maska już mi się kończy, dlatego tym razem kupiłam w Naturze wersję Blueberry. Zapach nie do końca mi odpowiada, cały czas kojarzy mi się z farbą do włosów, nałożyłam pierwszy raz i jak na razie widzę, że lepiej sprawdza się keratin, zobaczymy, jak będzie dalej. Maska kosztowała 10 zł.


Ostatni zakup na dziś do krem do rąk firmy evree. Używałam już czerwoną wersję tego kremu i mogę powiedzieć, że obie są dość średnie, nie ma rewelacji. Jaki krem do rąk polecacie?



A jak tam Wasze zakupy kosmetyczne? :)

 Miłego wieczoru! :)

_____________________________________________________________________________________________
                                                                                          
             
                                                                                              Zapraszam na FACEBOOK BLOGLOVIN | INSTAGRAM | ALLEGRO




11 komentarzy:

  1. Większość produktów znam! :) Szczególnie lubię ten podkład od Pierre Rene i rozświetlacz Wibo :) Dla mnie to perełki kosmetyczne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi podkład również pasuje, używam go codziennie od 3 tygodni i w połączeniu z pudrem ryżowym sprawuje się fajnie. :)

      Usuń
  2. znam niektóre z nich i mam podobne zdanie co do wybranych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm ta pomadka z Kobo brzmi interesujaco - i wcale nie ściera się jakoś specjalnie :-) ja bym wyprobowala ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto spróbować, akurat moja pomadka kolor ma cudowny. :)

      Usuń
  4. Właśnie wybieram się do Natury. Przez jedną blogerkę, która narobiła mi smaka! I teraz przez Ciebie pojadę także kupić ten podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Golden Rose polecam z całego serca. Ja akurat lubuję się w ich odżywkach i lakierach do paznokci, mam też kredki do ust i matowe pomadki. Po prostu ich kosmetyki są genialne, trwałe, dobre jakościowo, a niedrogie ;) Warto się rozejrzeć i coś z GR kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam wiele dobrego o Golden Rose, muszę wreszcie kupić ich pomadki! :)

      Usuń
  6. Ja mam krem do rąk Ziaji z masłem shea, nie jest najlepszy, ale pachnie TAK pięknie, że wszystko można mu wybaczyć i jest bardzo tani. Ja używam podkładu Mineral Silk&Shine marki Ingrid i moja cera cudownie współpracuje, polecam sprawdzić(też miałam problem z przetłuszczającym się czołem)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kiedyś miałam pierwszą wersję tego podkładu, w ogóle jeszcze nie było tego koloru szampana. Był mocno średni, ale teraz jak czytam wszystkie Wasze opinie to skusilam się i zamówiłam sobie żeby wypróbować. A może będzie fajny :) z moją buzią tez cos niedobrego się dzieje, nic ładnie na niej nie wygląda :( Juz nie wiem co robić.

    OdpowiedzUsuń