Po pięknym drzewach, które widzicie na zdjęciach, dziś już nie ma śladu... To znaczy drzewa są, ale wszystkie piękne liście opadły. Zdjęcia były robione w niedzielę tydzień temu, było pięknie, słonecznie a dziś jest ponuro i deszczowo. Nie lubię takiej pogody. Uwielbiam ciepłą i złotą jesień. W zeszłą niedzielę zauważyłam na dworze te piękne drzewa, pomalowałam się i ubrałam w pół godziny, aby zrobić zdjęcia, bo nigdy nie robiłam ich pośród liści, a szkoda, bo wydaje mi się, że mój wygląd bardzo pasuje do jesieni. :)
Moja stylizacja była wybierana w kilka chwil, więc nie ma mowy tu o niczym szczególnym. Jednak już nie raz powtarzałam, że ja się ubieram, a nie przebieram, w takiej stylizacji możecie widzieć mnie na ulicy. :) Na sobie mam spodnie z F&F, bluzkę z Reserved, buty nie pamiętam, gdzie kupiłam, zapewne w jakimś małym sklepiku, tak, jak i torebkę. Płaszcz z second handu ma dość dziwny krój, po zapięciu układa się w tubę, przez co wolę go nosić jak jest rozpięty.
Z przerobieniem tych zdjęć miałam trochę zachodu, aparat nam wariował i ciężko było mu złapać ostrość na twarzy, nie jestem z nich do końca zadowolona, ale cóż, niech jest, jak jest, czyli jesiennie i kolorowo - to najważniejsze. :)
Mam dużo jesiennej odzieży wierzchniej, więc powinnam częściej robić tego typu wpisy, niestety robienie zdjęć na dworze wymaga więcej czasu i dobrego światła, co teraz jesienią nie jest łatwe...
Miłego wieczoru, Ewelina.