Będąc jeszcze w przedświątecznym czasie, stale dostawałam od mamy czy męża pytanie: "Co chcesz dostać w prezencie?". Za każdym razem odpowiadałam, że nie wiem. Po prostu wydaje mi się, że z biegiem czasu te priorytety trochę się zmieniają. Może priorytety to nie do końca dobre słowo, bo nie prezenty są najważniejsą częścią Świąt, chociaż...
gdyby tak cofnąć się do dzieciństwa, to Wigilia polegałą głownie na podzieleniu się opłatkiem, szybkim zjedzeniem kolacji i wyczekiwaniem w oknie na Mikołaja, który akurat prezenty zostawił za drzwiami lub na balkonie. Będąc w temacie prezentów, powiem Wam, żę ja nigdy nie powiedziałam, co konkretnie chcę dostać, że marzy mi się akurat ta lalka czy inna zabawka, wiadomo, marzyłam o Baby Born czy oryginalnej Barbie, ale wiedziałam, że jest to zbyt drogie. Teraz widuję dzieci, które konkretnie mówią, co chcą i recytują nazwę zabawki, mnie to nigdy nie dotyczyło, zawsze byłam zadowolona z tego, co dostałam, czy były to organki, prostownica czy pierwszy aparat cyfrowy, który dostałyśmy go z siostrą 'na spółę' i aż się popłakałam z radości. Z biegiem lat to postrzeganie Świąt się zmienia, na ten moment nie byłabym w stanie zrobić listy prezentowych życzeń. Na prawdę! No dobra, ucieszyłabym się z biletu na mecz Polskiej reprezentacji piłki nożnej, skoku ze spadochronem czy wejścia i dobrego miejsca na gali KSW, ale nie są to sprawy najważniejsze, nie jest to coś, czego pragnę, o czym myślę i marzę. Obecnie najbardziej istotnym dla mnie prezentem na Święta nie jest nic materialnego, jest to coś jeszcze ważniejszego - zdrowie, które będzie czuwać nademną, mężem i moją rodziną. Doświadczyłam już trzech Świąt, kiedy ktoś z bliskich był w szpitalu i dziękuję bardzo, nie chcę więcej tego przeżyć, nawet poprzednie życzenia, które dodałam na Instagramie i Facebooku napisałam będąc w odwiedzinach w szpitalu. Kolejnym ważnym świątecznym prezentem jest szczęście i wzajemne wsparcie. Tego tak na prawdę potrzebuję i chcę stale podtrzymywać i otrzymywać to w Nowym Roku.
Teraz, kiedy piszę ten wpis, jestem już po Wigilii, niestety sama w domu, bo mąż musiał iść do pracy, siostra pojechała na kolację do rodziny swojego chłopaka, rodzice odpoczywają. A ja pomimo tego, że siedzę samotnie, to cieszę się, bo w tle słyszę kolędy u sąsiadów, którzy zapewne siedzą przy wigilijnym stole, mi natomiast towarzystwa dotrzymuje pyszna herbata, ciepły koc, film w telewizji i migocząca choinka, niedługo zacznie się "Kevin sam w domu", którego oglądałam już ze 100 razy. Ale to nic, cieszę się, bo wreszcie minęło jakieś fatum, które co roku, w okolicy Świąt krążyło nad nami i działo się coś złego, np. 2 lata temu, 24 grudnia musieliśmy uśpić naszego psa, który był z nami 13 lat, kochałam go całym sercem, zrobił przełom w moim życiu... W każdym razie dziś spędzę wieczór samotnie, a jutro z mężem, pojedziemy w odwiedziny do jego rodziny i podzielimy się opłatkiem.
Na zakończenie dzisiejszego wpisu:
Kochani, życzę Wam aby te Święta były magiczne, spędzone w gronie najbliższych osób. Życzę Wam dużo uśmiechu na twarzy, ogromu szczęścia, przebaczenia, a także wiary, nadzieji i miłości. Życzę Wam spełnienia marzeń i tych prawdziwych przyjaciół, bo o nich niestety ciężko... Wszystkiego dobrego na te Święta, ale też na całe życie! ❤❤❤
______________________________________________________________
Z meżem podczas łamania się opłatkiem, życzyliśmy sobie w przyszłym roku czegoś nowego, pragniemy jakiegoś przełomu. Zobaczymy, czy tak się stanie. Oby. Trzymajcie kciuki! :)
Cudownego wieczoru Wam życzę. Nie wiem, do ilu z Was dzisiejszy wpis dotrze, ale chciałam pozostawić tu dziś od siebie kilka słów, takich od serca. :)
Podrawiam, Ewelina.
Kochana! Wszystkiego co najlepsze, dużo zdrówka, szczęścia i miłości oraz chwil spędzonych wśród najbliższych. I oczywiście jak najmniej chwil spędzonych samemu i czegoś "nowego" w zbliżającym się roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! <3
UsuńJa Wam życzę wszystkiego co najpiękniejsze i najcudowniejsze! Niech zdrówko gości w Waszym życiu, radość nie opuszcza, marzenia się spełniają, a smutki i troski nie dotykają. Życzę sobie żebyśmy jak najszybciej się spotkały :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy Kochana! :) Mam nadzieję, że się spotkamy! <3
UsuńTak będzie, oby jak najszybciej ❤
UsuńWesołych swiat! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŻyczę Tobie i Twojemu mężowi aby waszę życzenie się spełniło :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku miałam chwilę strachu że babcia będzie w szpitalu ale na szczęście przed świętami ją wypisali i spędziliśmy Wigilię w pełnym gronie :)
Wesołych Świąt kochana :*
Cieszę się, że babcia była obecna na Waszej Wigilii. :) Dziękujemy!
Usuńno to życze wam dzidiusia hihi :) to napewno byłby przełom :) masz racje im starsi tym nasz priorytety sie zmienają, materialne rzeczy idą na dalszy plane, a my pragniemy szczeście dla nas samych i rodziny :) pozdrawiam i życze czegoś magicznego w przuszłym roku
OdpowiedzUsuńhttps://marlena-parr.blogspot.co.uk/
Dziecko? O tak, zapewne ogromny przełom. :) Ale mamy też inne marzenia na przyszły rok. Również pozdrawiam!
UsuńU mnie tez prezenty zeszly na daleki plan, a ze w najblizszej rodzinie nie mamy dzieci, to i prezentow sobie od ok 2 lat nie robimy ;) Wesolutkich Kochana :*
OdpowiedzUsuńU nas prezenty są tak na prawdę co roku, moja mama nie wyobraża sobie Świąt bez zakupienia upominków dla nas. :):) Dziękuję!
UsuńJa również pamiętam jak to za dzieciaka myślało się tylko o prezentach. A teraz jedyne co siedzi mi w głowie to to, że nie mam takich świąt jak kiedyś w pełnej rodzinie...
OdpowiedzUsuń-Mój blog-