Cześć! Jakiś czas temu zapytałam Was, czy chcecie, żeby na blogu pojawiały się przepisy. Jako, że jestem w tym początkująca, to sporo muszę się nauczyć. Na prawdę mało co umiem w kuchni zrobić, ale uczę się i próbuję. ;) Może to dziwne, ale pierwszy raz w życiu smażyłam pieczarki, które użyłam do pizzerinek i przypiekłam je trochę, ale i tak były smaczne. ;) Wszystkiego trzeba próbować i uczyć się, aż wreszcie dojdziemy do perfekcji. :) Na pewno wiele z Was to już doświadczone w gotowaniu osoby, więc chętnie przyjmę wszystkie rady i ciekawe przepisy. Ostatnio zakupiliśmy sobie kuchenkę z piekarnikiem i teraz cały czas coś pieczemy, powiem Wam, że uwielbiam większość rzeczy robionych w piekarniku, szczególnie chrupiące zapiekanki z bułki, sera żółtego i przypraw. ;)
Co będzie nam potrzebne do zrobienia pizzerinek?
Ciasto:
- 2 szklanki mąki,
- 200 ml ciepłej wody,
- 20 g świeżych drożdży,
- szczypta soli,
- szczypta cukru,
- łyżka oleju.
Sos i dodatki:
- sos pomidorowy (ja zrobiłam go z koncentratu pomidorowego i ziół prowansalskich, ale można użyć ketchupu)
- ketchup bądź inny ulubiony sos do polania upieczonych pizzerinek,
- pieczarki, ja użyłam 4 dużych,
- wędlina,
- potarty ser mozzarella,
- cebula,
- pomidor,
- i inne dodatki, które lubicie (fasola czerwona, ogórki, kukurydza itp.)
Drożdże rozpuszczamy w ciepłej, ale nie gorącej wodzie! Czekamy ok. 5 minut, aż drożdże zaczną pracować. Do miski wrzucamy mąkę, szczyptę soli i cukru, olej oraz drożdże wymieszane z wodą. Zagniatamy plastyczne ciasto i odstawiamy je w ciepłe miejsce na ok. 25 minut, do momentu wyrośnięcia. W międzyczasie siekamy cebulę oraz pieczarki, które smażymy na tłuszczu, gdy pieczarki są już miękkie dodajemy sól i pieprz. Smażymy też pokrojoną wędlinę.
Wyrośnięte ciasto wałkujemy na w miarę cienki placek, nasz niestety był zbyt cienki, za bardzo do wałkowania przyłożył się mój Narzeczony. ;) Także ciasto zróbcie grubsze niż moje. Następnie kubeczkiem lub miseczką wykrawamy kółka. Każde z nich smarujemy sosem i kładziemy wszystkie dodatki.
Zapiekamy je w piekarniku w temperaturze ok. 200 stopni przez 15-20 minut, radzę zaglądać do nich, bo u nas spód był delikatnie zarumieniony a ser się przypiekł. ;)
Tak się prezentuje gotowa pizzerinka, jest na prawdę bardzo smaczna. ;) Robiliśmy je pierwszy raz i jesteśmy bardzo zadowoleni. :) Nie są może idealne, ale ważne, że dobre i robione razem, w miłej atmosferze. :)
Mniam :)
OdpowiedzUsuńnie liczy się wygląd a smak ^^ moja kuzynka z Zamościa zawsze robi mi pizzerinki jak do niej przyjeżdżam, bo uwielbiam je <3 muszę też w końcu zrobić, a wchodząc dzisiaj na twojego bloga, aż narobiłaś mi smaka :<
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do siebie na bloga, gdzie organizuję właśnie rozdanie :D
Wyglądają bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńCzekałam na ten przepis od kiedy tylko o nim wspomniałaś ;)
OdpowiedzUsuńSuper alternatywa dla zwykłej pizzy :)
ale narobilas mi smaka:))
OdpowiedzUsuńChcę taką, chociaż jedną! <3
OdpowiedzUsuńu mnie jakiś czas temu królowały na blogu :)
OdpowiedzUsuńŚwietne Ci wyszły!
brawoooo :)
uwielbiam pizzerinki w każdej postaci :) apetycznie się prezentują
OdpowiedzUsuńale pysznie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńO ja przepysznie wyglądają! :) Daj spokój, jesteśmy tylko ludźmi i musimy się uczyć :P Jak na pierwszy raz smażenia pieczarek nie jest źle! <3 Kliknęłam w baner;)
OdpowiedzUsuńmniam! Chodż i tak preferuję pizzę własnej roboty na spodach do tortilli :)
OdpowiedzUsuńmniami ♥
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają!:D:D:D
OdpowiedzUsuńmniam! wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńWyglądają wybornie! Nie wiem czy jutro nie zrobie;) zwłaszcza, że przepis prosty;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam;) Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńŻeby sumienie było "czyste" to dodałam otrębów pszennych do mąki, teraz wmawiam sobie, że pizza jest zdrowa ;) do tego papryka a na gotową pizzerinkę polaną ketchupem odrobina rzeżuchy ;) lub czosneczku.
Czekam na więcej takich przepisów ;) Pozdrawiam!