Wreszcie znalazłam czas, aby zrobić zdjęcia rzeczy, które kupiłam bądź dostałam w przeciągu miesiąca. Teraz szybko się ściemnia, a, że pracuję do 16, to zdjęcia mogę robić tylko w weekend... Na szczęście dziś jest wolny dzień od pracy, więc postanowiłam go wykorzystać! Jesteście ciekawi, co dostałam na urodziny od męża, jaki kupiłam telefon oraz jakie kosmetyki trafiły w moje ręce? Jeśli tak, to zapraszam.
Na początku najważniejsza rzecz z wszystkich nowości - urodzinowy prezent od mojego męża. Jak wiecie, w październiku skończyłam 24 lata, ogólnie październik jest dla nas dość ważnym miesiącem, ale to już całkowicie prywatne sprawy. :) Mój mąż niesamowicie zaskoczył mnie, kiedy wchodząc do domu, zobaczyłam na stoliku torebeczkę Lilou, a obok kartkę z życzeniami. Już wiedziałam, że to bransoletka. W ciągu sekundy otworzyłam torebeczkę i wzięłam do rąk bransoletkę, byłam zachwycona! Przede wszystkim tym, skąd on znał firmę Lilou! Drugi zachwyt pojawił się wtedy, kiedy zobaczyłam zawieszki.. Wszystkie są z grawerem z dwóch stron, wszystkie są dla mnie niesamowicie ważne: jest chłopczyk, czyli mąż, dziewczynka, czyli ja, blaszka z napisem "Na zawsze" i datą ślubu oraz mój pies, mój Baksik, za którym bardzo tęsknię, pamiętał nawet o nim... Wyobraźcie sobie moje wzruszenie...
Od dłuższego czasu jestem wierna jednemu modelowi Samsunga - note. Miałam wersję pierwszą, miałam drugą, przyszła pora na trzecią, czwartą miałam w dłoniach, ale na razie pozostanę przy trójce. Telefon używam ok. 2 tygodnie, jestem bardzo zadowolona. W telefonach zależy mi głównie na dobrym aparacie. Na danych technicznych się za bardzo nie znam, w tej kwestii ufam mężowi, on jest telefonowym specem. :)
Przejdę teraz do sfery kosmetycznej. Jak już wszyscy dobrze wiedzą, w Rossmanach trwają promocje -49% na kosmetyki. Podczas pierwszego tygodnia, na promocji były lakiery do paznokci i kosmetyki do ust. Ja skusiłam się na olejek do skórek Sally Hansen, który kosztował ok. 13 zł oraz na tint z Lovely, za który zapłaciłam ok. 2,50 zł. Kupiłam też rumiankową pomadkę do ust z Alterry, słyszałam o jej świetnym działaniu na rzęsy, próbowałyście?
Drugi tydzień Rossmanowej promocji to kosmetyki do oczu. Pytałam Was na instagramie, jaki tusz możecie mi polecić. Kilka z Was poleciło mi dwa poniższe tusze, więc się skusiłam. Tusz Eveline kosztował ok. 7 zł a Maybelline 17 zł.
Kupiłam też błyszczący cień do powiek Color Tatto, cienie te są bardzo polecane, więc postanowiłam się skusić, zapłaciłam ok. 12 zł.
Nigdy nie pokazuję na blogu zapachów, może dlatego, że perfumy kupuję rzadko, poza tym mam swoje ulubione i raczej tylko ich się trzymam. Jednak tuż przed ślubem postanowiłam zakupić Persive marki Avon, bardzo lubię ten zapach, dodatkowo roletkę tego zapachu dostałam na wieczorze panieńskim. :) Persive jest lekki, kobiecy, świeży. Kojarzy mi się z moim ślubem, chociaż nie używałam ich w tym dniu.
Poniższy lakier mam z wymianki z moją czytelniczką. Ja oddałam jej swój niebieski semilac, który był dla mnie zbyt 'smerfowy', Karolina wysłała mi swój lakier. Ten kobalt mi się podoba, ładnie wygląda w połączeniu ze srebrem. Do przesyłki dorzuciła mi też pomadkę z Avonu, wygląda ładnie, daje perłowy, różowy kolor.
Ostatni kosmetyk to suchy szampon Batiste, o nim dużo mówić nie trzeba. :) Koszt szamponu w Rossmanie to ok. 15 zł.
Jakiś czas temu moja mama pokazała mi swoją chustę, którą kupiła sobie na zimę. Chusta tak mi się spodobała, że poszłam kupić taką samą. Jest ogromna, ciepła, może służyć jako szalik, ale również jako ponczo czy nawet koc. Kupiłam ją na hali targowej, kosztowała ok. 70 zł. Na moim Instagramie (enamourrr) możecie zobaczyć, jak jest ogromna. :)
Poniższą chustę kupiłam w secondhandzie za ok. 10 zł.
Ostatni zakup, który chcę Wam pokazać, to botki. Chciałam kupić czarne buty na płaskim obcasie, jednak jak te zobaczyłam, nie mogłam przejść obok nich obojętnie! Zakochałam się od razu, na prawdę. Obawiałam się tego, że buty mają 8-centymetrowy obcas, może mi być niewygodnie, bo obcasów raczej nie noszę, ale jest na prawdę dobrze, stopa mnie nie boli, buty nosiłam już kilka razy. Zapłaciłam za nie 105 zł, kupiłam na hali targowej.
Powiem Wam, że cały czas szukam rozkloszowanego, szarego płaszczyka na zimę i kozaków za kolana, mam nadzieję, że niebawem je zakupię.. Może znacie strony, na których znajdę taki płaszczyk?
Co Wy ostatnio ciekawego sobie kupiłyście? Jesteście już zaopatrzone na zimę?
Będąc w temacie nowości, jeśli jesteście zainteresowani odświeżeniem swoich wnętrz, albo wykonaniu całkowitego remontu, od planu po wszelakie wykończenia, kończąc na wykonaniu mebli na wymiar, zachęcam Was do zajrzenia na http://www.grupainterio.pl/. Sama czasem zastanawiam się, czy kiedyś, po zakupie swojego mieszkania, nie byłoby prościej zlecić komuś wykonanie planu, zrobienie remontu i dopasowanie mieszkania do naszych potrzeb. Przeważnie takie firmy zrobią to lepiej, niż my. :)
Życzę miłego wieczoru. :)
_______________________________________________________________________________
świetne rzeczy!! a perfumę uwielbiam!! dostałam od mamy na prezent i od tego czasu stała się moją ulubioną ! ;)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam ten zapach. :)
UsuńTa bransoletka jest przepiękna <3
OdpowiedzUsuńPiękną bransoletkę mąż Ci sprawił! Hmm, co do telefonu, to Samsungów akurat nie lubie, ale to kwestia gustu i przyzwyczajenia. Swietne buty! pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z Samsungów, ze wszystkich telefonów, które używałam, Samsung jest dla mnie najlepszy. :)
UsuńWszystko piękne ale ta branzoletka jest cudowna. Zakochałam się w niej od pierwszego spojrzenia. W styczniu z mężem mamy mała rocznicę. Teraz juz wiem do czego będę go namawiała i co by mógł mi ewentualnie kupić 😘😗.
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie thedorotka.blogspot.com
Fakt, bransoletka jest cudowna, w szoku byłam, jak ją od męża dostałam. :) Możesz lekko nagabywać męża, czemu nie... :)
Usuńz tuszu z Eveline powinnaś być zadowolona, ja mam ten i jeszcze taki złoty ale w "prostym" opakowaniu i bardzo, bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńperfumy z Avonu to chyba moje ulubione, są tanie i dobre, zdecydowanie zapach który mi się nigdy nie znudzi - pur blanca :) no i jeszcze polecam Ci perfumy z lidla - Suddenly (podróbka coco chanel Madmoiselle za całe 13(?) zł :))
W Lidlu nie bywam, nie lubię tego sklepu, ale jeśli kiedyś tam trafię, sprawdzę ten zapach, dziękuję za polecenie. :)
UsuńNo świetne te nowości, lakier kobaltowy mnie kupił, pięknie współgra ze srebrem. ;) Buty genialne, mam podobny fason. :)
OdpowiedzUsuńWszystko cudne, w chuście się zakochałam, buty planuje kupić bardzo podobne, nawet zapach mam ten sam ;D A kobalt na Twoich wygląda uroczo <3<3
OdpowiedzUsuńWszystko cudne, w chuście się zakochałam, buty planuje kupić bardzo podobne, nawet zapach mam ten sam ;D A kobalt na Twoich wygląda uroczo <3<3
OdpowiedzUsuńLubie ten zapach, ale mam niebieski :) no chustka z sh jest śliczna! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tusz Eveline:) Używam go już jakieś 3 lata i ciągle jestem z niego tak samo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie komponujesz zdjęcia, ich tło jest śliczne z tymi kulami.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję! Powiem szczerze, że ja nie mam talentu do ładnych kompozycji na zdjęciach, więc Twój komentarz sprawił mi uśmiech na twarzy. ;)
UsuńSame hiciorki :D Bransoletka przeurocza :) miłego używania i noszenia :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń