W poprzednim wpisie napisałam Wam o jednym z większych marzeń, które udało nam się spełnić - będziemy rodzicami, dziś napiszę Wam o drugim marzeniu - wspólnej podróży nad morze. Na wstępie też przeproszę Was za to, że w postach na blogu są spore przerwy, ale powiem szczerze, że odkąd jestem w ciąży, mam problem z weną! A nie chcę robić czegoś na siłę, bo to ma być przyjemne dla mnie i przede wszystkim dla Was, nie możecie w tekście wyczuć, że piszę na przymus. :) Dziś znalazłam czas, pojawiła się wena, więc zapraszam Was do dalszego czytania.
Dlaczego marzyłam o podróży nad morze? Bo nigdy nie byliśmy tam razem! Jestem romantyczką, uwielbiam siedzieć na brzegu, trzymać się za ręce i patrzeć na wodę, szczególnie jak obok jest mój mąż, morze ma swój klimat, który dla mnie jest niesamowity! Miałam okazję być w Gdyni i w Łebie, raz w wieku kilku lat, drugi w wieku kilkunastu, mąż też kiedyś był w nadmorskim mieście. Jednak podróż razem, wspólne zwiedzanie, spacery nad morzem, to zupełnie co innego! Zmówiliśmy się ze znajomymi i 2 września wyruszyliśmy nad morze, spędziliśmy tam trzy dni. Zwiedzaliśmy na prawdę dużo! Byliśmy w Sopocie, Gdańsku i Gdyni. W każdej z tych miejscowości byliśmy na plaży, na molo, zwiedziliśmy Gdańską starówkę i Westerplatte. Chodziliśmy bardzo dużo, po każdym dniu bolały mnie łydki do tego stopnia, że chodziłam jak kaczka! :D Ale zdecydowanie było warto, Trójmiasto jest przepiękne, zrobiłam mnóstwo zdjęć, które możecie zobaczyć niżej.
Marzenia mogą być duże i małe, podróż nad morze jest zdecydowanie z tych drugich. Chociaż, że sama jazda samochodem była dla mnie ciężka przez ciągły ból żeber, to nie żałuję wyjazdu, mieliśmy na prawdę fajną, wspólną przygodę, którą zapamiętamy na bardzo długo!
Na zakończenie dodaję filmik, który nagrałam w Sopocie, mam nadzieję, że posłuchanie szumu fal doda Wam dużo radości!
A Wy o jakich podróżach marzycie?
My chcielibyśmy jeszcze odwiedzić góry, niestety nigdy tam nie byliśmy. Nie mieliśmy też okazji być razem za granicą, ale to poczeka, najpierw chcemy zwiedzić naszą piękną Polskę.
Buziaki!
piękne zdjecia! Super, ze znalezliscie czas na taki wyjazd - zazdroszcze<3
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciężko było znaleźć ten odpowiedni moment, ciągle brakowało czasu, ale wreszcie się udało! :)
UsuńAj napisałam komentarz ale mię mogłam zaakceptować. No nic pisze jeszcze raz. Oglądając Twoje zdjęcia na instagramie uświadomiłas mi, że szczęście jest w małych rzeczach, że te małe marzenia dają czasem więcej radości niż te większe. Mimo, że mieszkam nad morzem to nie często nad nim jestem dlatego (po Twoich zdjęciach) również zamarzył mi się wypad do Sopotu. Ciesze się ze do Ciebie trafiłam i fajnie ze jesteś ☺
OdpowiedzUsuńMonika
Ojej, nawet nie wiesz, jak ogromny uśmiech pojawił się na mojej twarzy po przeczytaniu Twojego komentarza! :) Uważam, że życie jest piękniejsze i przede wszystkim łatwiejsze, jeśli cieszymy się z małych rzeczy. Bardzo się cieszę, że Ci to uświadomiłam, o to właśnie mi chodzi! ♥♥♥
UsuńAle pięknie to wszysko napisałaś. Rzeczywiście, morze, gdy jest się z tą drugą osobą, ma zupelnie inny klimat ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że podoba Ci się to, co napisałam... widzisz, taka ze mnie romantyczna dusza. :D
UsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńIle pięknych zdjęć! i pysznego jedzenia!:)
OdpowiedzUsuńrównież uwielbiam siedzieć i słuchać morza, ma to w sobie coś uspokajającego, nostalgicznego...
najbardziej spodobała mi się plaża w Gdyni Orłowo, byliście?:) i Sopot oczywiście...:)
Jeśli to ta plaża z molo, to byliśmy. ;) Akurat wtedy ciągle była mżawka, na morzu niewiele było widać, ale fakt, miejsce piękne!
UsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie na najnowszy wpis z Oufitem :D U mnie na niebiesko :D hehe
Mój blog
Kochana ty idealnie pokazujesz, że warto się cieszyć z małych rzeczy .
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, miło się ogląda;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
woman-with-class.blogspot.com
Mieszkam w Gdyni i uważam, że trójmiasto jest wyjątkowo piękne i fotogeniczne;) Nie można się tu nudzić. Ale tak wiele też w Polsce i za granicą chciałabym zobaczyć. Już niebawem, na początku października lecimy do Barcelony :)
OdpowiedzUsuńByłam w szoku jak na każdym kroku widziałam mnóstwo pięknych miejsc, chociażby do sesji ślubnych!
Usuń