Nowości w mojej szafie #23

Dziś wróciłam trochę wcześniej z pracy, więc nastawiłam pranie, pomalowałam paznokcie i teraz dla Was piszę post. :) Niedługo idę ćwiczyć a potem odpoczywać i nastrajać się na jutrzejszy zjazd w szkole. ;P Niby chodzić mi się nie chce, ale mam tam swoich Głuptasów z którymi nie można się nudzić. :) Zamiast słuchać wykładów, to się śmiejemy lub gadamy o głupotach. Ja na jutro biorę ze sobą książkę 'i wciąż ją kocham' (film jest genialny!) i mam zamiar ją schować w zeszyt i czytać. :) Wykłady z podstaw wiedzy o regionie są nudne, więc co można robić innego?

Przechodząc do tematu - dziś pokażę Wam moje nowości. Już dawno nie zamawiałam sobie biżuterii przez internet, więc ostatnio właśnie to zrobiłam. Do tego dziś w sh kupiłam cudowny i ciepły sweterek za 14,50. :) Co kupiłam? Możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej. :)

Na samym początku buty. Są baardzo ciepłe, w środku mają kożuszek, wyżej wywijane futerko. Do tego podeszwa ma 'traktorek' więc myślę, że na śniegu dam sobie w nich radę! :) Dostałam je w ramach prezentu na urodziny od moich rodziców.

Sweterek Atmosphere, według mnie cuuudo ♥ Jest dłuższy, idealny do legginsów i mega ciepły. Myślę, że za 14,50 warto było go kupić, w sh oczywiście. :) Taak, jestem shholiczką...

Od zawsze chciałam mieć znaną na blogach kolię lub obrożę, jak kto lubi. :) Może już jestem trochę w tyle, ponieważ prawie każda bloggerka ją ma, ale co z tego! Z mamą się śmiałyśmy, że wyglądam z nią jak kleopatra, brakuje mi tylko kresek na powiekach. :) Kolię i bransoletkę czarną kupiłam na allegro.

A bransoletkę złotą, idealnie pasującą do koli i bransoletkę w kształcie pomiętego metalu dostałam od sklepu Jubileo. :) Srebrna bransoletka i ta czarna będą świetnie wyglądać w stylizacjach bardziej rockowych. Do złotego "kompletu" muszę dokupić złoty zegarek.

Skórzany pasek z ćwiekami ♥ Dorwałam go w sh za 4 zł. Według mnie jest cudowny. :) Doda pazura wielu stylizacjom.

Powiem Wam, że zauważyłam, iż mój styl baardzo się zmienia. :) Kiedyś zawzięcie słuchałam hip-hopu i ubierałam się cała na czarno! Ludzie się dziwili, że wyglądam jakbym słuchała metalu a słuchałam hip-hopu, do tego nienawidziłam różowego koloru. Następnie miałam manię na szerokie bluzy i wielkie adidasy, teraz mój styl jest już typowo kobiecy i raczej elegancki, źle bym się czuła w adidasach i bluzie. Kiedyś nie lubiłam ćwieków, nie pozwalałam mojemu Narzeczonemu nosić pieszczocha, a miał takiego dość długiego. A teraz? Teraz kocham ćwieki! Co możecie zauważyć. :) A do tego luuubię różowy kolor, który cały czas gości na moich paznokciach, mam pełno różowych lakierów i tych pastelowych ale jaskrawych również. Wy też miałyście takie zmiany stylu? Co teraz preferujecie?

I tą gadaniną kończę dzisiejszy post. :) Życzę Wam miłego weekendu. Buziaki! ;*

Ps. prawdopodobnie w niedzielę pojawi się na blogu odpowiedź na TAG 'ile warta jest Twoja twarz'.

Zapraszam na ROZDANIE  ( do wygrania bon na zakupy!) i blogowego FB. :)