podsumowanie roku - 2013

12/30/2013

podsumowanie roku - 2013

Cześć! Jak minął (a właściwie jeszcze mija) Wam ten rok? U mnie ten rok był wyjątkowo kiepski, obfitował w problemy i choroby. Chociaż zdarzyły się też jakieś zmiany w moim życiu np. zamieszkanie z Narzeczonym czy ukończenie studiów licencjackich i zaczęcie magisterkich, to tego roku za dobrze nie wspominam. Może dlatego, że bardzo nie lubię cyfry 13? Może dlatego, że w ogóle nie lubię cyfr nieparzystych? Tego roku ma dość moja cała rodzina, nie tylko ja, mamy dość zabiegów, operacji, szpitalów, chorób i innych problemów. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie dla mnie i również dla Was lepszy. Pociesza mnie fakt, że rok ten będzie miał w sobie cyfrę 14, czyli parzystą, taką jak lubię, jest tam cyfra 4, która również problemów mi nie sprawia. I gdyby co, to nie, nie interesuję się numerologią, mam po prostu takie widzimisię co do cyfr. Mam co do tego roku sporo nadziei, mam nadzieję, że wejdę w niego optymistycznym krokiem i cały rok będzie dla nas lekki i przyjemny i skończą się wszystkie problemy, które za nami chodzą.
Jak w ogóle spędzacie Sylwester? Mój Narzeczony ma wreszcie ten dzień wolny od dwóch lat, Sylwester 3 lata temu nam się nie udał, dwa poprzednie spędziłam siedząc z nim w pracy a ten spędzamy na domówce. Liczę na naprawdę fajną zabawę, mam nadzieję, że taka będzie. ;) Otoczona fajnymi osobami muszę, po prostu muszę o godzinie 00.00 być w dobrym nastroju, może to będzie zwiastować miły i przyjemny Nowy Rok!

Życzę Wam wyznaczenia sobie w życiu celów, do których chcecie dążyć (i spełniania ich przede wszystkim), mi kilka celów już się spełniło, dążyłam i się udało, 
od razu jestem z tego powodu szczęśliwsza
i tego Wam też życzę, bo życie bez osiągania wyznaczonych celów jest hmm.. nudne.
Życzę Wam tego, żebyście zarówno w Sylwester jak i cały rok byli otoczeni ludźmi, których kochacie,
z którymi czujecie się dobrze, którym możecie zaufać.
Sami wiecie, jak rozmowa z przyjacielem dużo nam daje.
Życzę Wam dużo radości, szczęścia, optymizmu.
Zdrowia, bo jest ono cholernie ważne.
Spełniania marzeń.
I pieniędzy, bo bez nich życie jest niestety trudne.

Przy okazji dziękuję Wam za to, że przez ten cały rok byliście ze mną, 
dziękuję za wszystkie komentarze, za wszystkie 'lajki', dziękuję, dziękuję, dziękuję!!
Pomyślę o Was wszystkich w Nowy Rok, o północy, przesyłając dobre życzenia! :)

Poniżej możecie zobaczyć, co działo się na blogu przez ten rok:

Stylizacja: mała czarna z mohito i lity

12/27/2013

Stylizacja: mała czarna z mohito i lity

Cześć, jak minęły Święta? Bo mi szybko. Dwa dni Świąt spędziłam tak na prawdę w rozjazdach, byliśmy u mojej rodziny, potem u rodziny Narzeczonego, bardzo mało siedzieliśmy w domu, ale w sumie to dobrze. :) Jeśli chodzi o Mikołaja, to w tym roku z moją rodziną postanowiliśmy nie robić sobie prezentów, kupiliśmy po drobnostce, tylko tata dostał lutownicę, bo stara mu się zepsuła a to jest prezent od razu i na jego imieniny 1 stycznia. Ja dostałam fajne kapciuszki od mamy, dwie cudowne sukienki od Ukochanego, jedną mam na sobie na zdjęciach a drugą pokażę Wam po niedzieli w poście z nowościami, od Teściowej i Szwagierki dostałam dwie rzeczy do domu. Ogólnie Święta minęły mi dobrze, tylko w ogóle ich nie czułam, na prawdę, w ogóle nie czułam i nie czuję magii Świąt, co z tego, że jest choinka, są ozdoby w domu, wiszą lampki w oknie, jak te Święta są jakieś inne, może dlatego, że babcia w szpitalu. Pogoda na pewno też robi swoje, chociaż nie powiem, taka mi odpowiada, nie lubię śniegu. Tyle przygotowań, sprzątania, robienia ciast i sałatek a Święta minęły w moment, jedzenie nadal czeka na zjedzenie, w ogóle jakoś nie mogłam dużo zjeść, ale to może i dobrze :)
Przechodząc do stylizacji, miałam ją na sobie w Boże Narodzenia i główną rolę w niej grają moje wymarzone buty od Rosewholesale. Wyobraźcie sobie, że buty dotarły do mnie kurierem w tydzień od momentu zamówienie. :) Lity chciałam mieć już dawno, zazdrość mnie zżerała, jak widziałam je ciągle na blogach. :) Wiem, że dla niektórych wyglądają one jak kopyta, ale ja jestem nimi strasznie zauroczona. Powiem Wam, że tego dużego obcasa też szczególnie nie czuć, chociaż ja ze swoimi 177 cm wyglądam w nich ogromnie. :P Troszkę są twarde w środku i nie do końca wygodne, ale może wkładki załatwią sprawę. Sukienka pochodzi z Mohito i dostałam ją w prezencie od Ukochanego. Długo szukałam czegoś, co chcę na prezent od niego, zachciałam wreszcie sukienki. Nigdzie nie mogłam znaleźć 'tego czegoś', aż wreszcie się udało, w galerii oddalonej 40 km od mojej miejscowości. :) Mój wybór padł na klasykę, małą czarną ze zdobieniem na przodzie. Taką sukienkę założę wszędzie i będzie bardzo uniwersalna. Druga sukienka, jaką dostałam jest z koronki, ale pokażę Wam ją innym razem :) Marynarkę znacie już bardzo dobrze, już długo mam ją w swojej szafie i jest z ryneczku, tak samo jak kurtka. Naszyjnik jest z Choies a zegarek z allegro.


merry christmas!

12/24/2013

merry christmas!


Cześć! Witam Was w wigilijne popołudnie. Jak przygotowania? Ciasta upieczone, potrawy ugotowane, dom sprzątnięty? ;) Ja od rana urzędowałam w kuchni, zrobiłam sałatkę śledziową oraz dwa ciasta: z kaszą manną oraz rafaello na herbatnikach, robiłam je pierwszy raz, mam nadzieję, że będą smakować. :) Cały dom wysprzątałam, pozostaje tylko czekać na kolację u rodziców.
Tak, jak pisałam Wam wcześniej, te Święta są wyjątkowe dla mnie i mojego Ukochanego, ponieważ zaczęliśmy w tym roku razem mieszkać i sami przygotowujemy sobie Święta: strojenie choinki, robienie jedzenia. Wigilię spędzamy u moich rodziców a następnie u jego rodziny, więc robienie tych potraw mnie omija, ale na razie to dobrze, bo kapusty z grzybami czy śledzi zrobić bym pewnie nie umiała, chociaż kto wie, na razie gotowanie źle mi nie idzie. :):):) A jutro cały dzień w objazdach po rodzinie. :)

Zastanawiam się, czego Wam życzyć, pierwsze, co nasuwa mi się na myśl, to zdrowie, bo mając zdrowie, mamy też szczęście. W tym roku niestety trochę załamań zdrowia w mojej rodzinie było, więc szczególnie je doceniam.. Życzę Wam też dużo radości, spełniania marzeń, tych malutkich i tych dużych. Świąt spędzonych w gronie rodziny. Życzę Wam duużo, pięknych prezentów! Życzę Wam tych prawdziwych, niezawodnych przyjaciół, którzy zawsze potrafią podnieść na duchu. Życzę Wam tego, czego same byście sobie życzyły.

pyszna pizza z patelni!

12/06/2013

pyszna pizza z patelni!

Cześć! Dziś post kulinarny, bo daaawno takiego nie było. Nie wiem, jak Wy, ale ja bardzo lubię pizzę. Niestety nie mam tu w mieszkaniu piekarnika a chodzenie ciągle do pizzerii szkodzi portfelowi, a wiadomo, są inne wydatki. I tu z pomocą przyszedł mi internet i pizza z patelni. Robi się ją w ok. 50 minut (bądź dużo szybciej, jeśli nie dodajecie drożdży, ale ciasto może być wtedy zbyt cienkie) i smakuje na prawdę super, mało się różni od takiej, kupionej w pizzerii.



Nowości w mojej szafie #44

12/01/2013

Nowości w mojej szafie #44

Cześć! Jak minęła Wam impreza Andrzejkowa? Mój Narzeczony niestety pracował, więc nie mogliśmy nigdzie iść, ale za to po zajęciach na uczelni przyszły do mnie Anetka i Madzia i zrobiłyśmy sobie babskie andrzejki przy winie i dobrych przekąskach :) Było bardzo miło. :)  Potem przyszła do mnie na noc teściowa. ;) Nie przedłużając, dziś mam dla Was post z moimi nowościami, które ostatnio znalazły się w mojej szafie. 


Poniższe 3 rzeczy zostały zakupione w sklepie z używanymi ciuchami. Moja mama dorwała tam biały sweterek, za który zapłaciła ok. 15 zł, jednak w domu po przymiarkach nie pasował jej, więc oddała go mi. Troszkę zwęziłam i jest akurat, tylko ma trochę duży dekolt. Sweterek obok jest firmy River Island, kosztował 5 zł, był cały w kulkach, godzina roboty z maszynką do golenia ubrań całkowicie go odmieniła i dała drugie życie :) Sweterek jest asymetryczny, tył ma trochę dłuższy, do tego te piękne, wielkie guziki :) Do czerwonych rurek będzie idealny, normalnie będę marynarzem. :) Sweterek szary kosztował 2 zł i jest marki New Look, jest bardzoooo luźny, taki water wall. :)