Nowości w mojej szafie i kosmetyczce #50

Cześć! Co u Was słychać? Ja ostatnio choruję, ból gardła, kaszel i katar trwający kilka dni potrafi umęczyć.. Tak poza tym, to nic ciekawego się nie działo, no może poza tym, że OBCIĘŁAM WŁOSY! Długo się zastanawiałam nad tą decyzją, włosy hodowałam na prawdę długo.. Poszłam do fryzjerki tylko podciąć końcówki, powiedziała, że powinnam ściąć więcej, początkowo nie chciałam, potem zamknęłam oczy i kazałam jej robić, co chce i poleciało na prawdę sporo włosów.. TU możecie zobaczyć ich zdjęcie. Zastanawiałam się, czy aby dobrze zrobiłam ścinając je, jednak wiele osób utwierdziło mnie w przekonaniu, że to dobra decyzja. Mój Narzeczony nową długością włosów jest zachwycony, bardzo mu się podoba, ścięcie było dla niego niespodzianką. :)

Przejdę do zakupów, w ostatnim czasie wpadło kilka nowości do mojej szafy, głównie są one z sh, jak zawsze z resztą. ;) Pojawi się też kilka kosmetyków.

Na początek najlepszy łup ze wszystkich moich zakupów. Koszula, która wcześniej była sukienką, ale ją obcięłam. Długo szukałam takiej koszuli, jasnej i zapinanej na napy, tą w sh znalazła mi mama, kosztowała tylko 3 zł!!

Powiem Wam, że jasnych spodni nosić nie lubię, jednak do marmurek jestem bardziej przekonana. Te, które możecie zobaczyć poniżej, to już chyba 3 marmurki w mojej szafie, te dostałam od mamy, są z wyższym stanem. Wiecie co? Mam wrażenie, że marmurki strasznie pogrubiają nogi, brrr..

Szał na koszule w kratkę dopadł mnie jakiś czas temu, ciągle szukam ich z sh, ostatnio dorwałam dwie: pierwsza jest męska firmy Jack&Jones, kosztowała 8 zł (jak nie będę jej nosić, oddam Narzeczonemu, pasuje na niego jak ulał :)), druga koszula kosztowała 2 zł, doszyłam do niej skórzaną patkę oraz doszyłam czarne guziki, mam zamiar dobić jeszcze ćwieki.

Koszula w panterkę jest od mojej mamy, nie będę się więc rozpisywać. ;)

W poniższej bluzce jestem zakochana, długo szukałam białej w kropki i takiej, która nie będzie droga. Ta kosztowała bodajże 6 zł. Urocza, prawda? :)

To drugi z moich najlepszych łupów. Nowa sukienka Bik Bok, jej oryginalna cena w przeliczeniu na nasze, to ok. 200 zł. Zapłaciłam za nią 28 zł.

Kamizelkę, którą widzicie na zdjęciu poniżej kupiłam w sh za 4 zł, fajnie wygląda rozpięta, w połączeniu ze skórzanymi spodniami będzie wyglądać idealnie. :)

Beżową maxi dorwałam za 2 zł. Wszystko się na niej odznacza, więc raczej ją utnę na spódnicę. :)

Buty ze zdjęcia poniżej kupiłam również w sh za 8 zł, są nowe. ;)

Brakowało mi w szafie czarnych balerinek, więc są, kupione w małym sklepiku za 30 zł. :)

Mam też jeden łup z allegro - portfel. Dłuugo go szukałam na allegro, nic ciekawego znaleźć nie mogłam i mój wybór padł na ten. Kosztował z przesyłką ok. 45 zł. Jestem średnio zadowolona, bo jest ładny, ale ciężko wyjmować drobne i ciężko go zapinać..

Z kosmetykami ostatnio nie szaleję, bo wszystko mam, skończył mi się tylko mój ulubiony podkład, więc kupiłam nowy. Dorwałam w rossmanie na promocji tusz oraz kupiłam róż, w normalnej cenie. ;)