10/06/2013

Nowości w mojej szafie i kosmetyczce #42

Cześć! Jak mija Wam kończący się weekend? Ja dzisiejszy dzień spędziłam na objazdach po rodzinie z moimi rodzicami i siostrą. Już dawno nie podróżowaliśmy wszyscy razem, we czworo, wreszcie nam się to udało, z czego ja jestem zadowolona, bo czułam się jak za starych czasów :) Z naszą kuzynką wybrałyśmy się na zdjęcia, zrobiłam je mojej siostrze a także okolicznej przyrodzie, pojawiły się też na zdjęciach kury a nawet krowy! :):) Kilka zdjęć dziewczyny zrobiły też mi, pomimo tego, że nie są one najlepsze, to może Wam je pokażę, chcecie? :) Koniec wieczoru spędzam na łóżku, pod kocem, z laptopem na kolanach i oglądając TV. :)
Moją 'najnowszą nowością' jest nowy telefon - Samsung Galaxy Trend. Dostałam go od mojego Narzeczonego, jako prezent na moje 22 urodziny, które mam dopiero 19 października, ale akurat teraz była okazja, więc mi go kupił. :) Uwielbiam mój dotychczasowy telefon - HTC Desire Z, ale niestety szwankuje w nim dotyk w jednym miejscu, więc Galaxy musi mi go zastąpić. Zawsze podobały mi się białe telefony, jednak cały czas uważałam, że będą się bardzo rysować, ale obok tego nie mogłam przejść obojętnie, spodobał mi się od pierwszego wejrzenia, zobaczymy, jak będzie z rysami. Na razie pokazuję Wam go w kartoniku, a to dlatego, że na dniach dostanę zamówione przez internet pokrowce do niego, wtedy pokażę Wam telefon w całej okazałości, w ładnym ubranku :) Jeszcze raz dziękuję Ci za prezent ♥



Moją drugą nowością, którą jestem zachwycona, to kolczyki, które dorwałam w House. Jak widać były przecenione na 9.99, wcześniej kosztowały 20 zł. Są niesamowicie efektowne i dodają dużo w stylizacji. Nosiłam je dziś prawie cały dzień i o dziwo, nie bolały mnie uszy!


Kolejną rzeczą jest pędzel ze strony www.romwe.com. Pędzel służy mi do nakładania brązu na policzki. Prawdę mówiąc, to nigdy go nie nakładałam, więc pędzel idealnie mi służy w nauce tego. :) Jak na razie jestem z niego zadowolona, był raz prany, włosie nie wypadło, pędzel jest mięciutki.


Jeśli chodzi o pielęgnacje, to nie kupiłam ostatnio tego za dużo. Używam cały czas swojego ulubionego żelu pod prysznic z Biedronki, za bodajże 2,50 zł, jest tani i świetnie się pieni. Ale obok żelu z Oriflame o zapachu malin i mięty nie mogłam przejść obojętnie. Za ten obłędny zapach warto było zapłacić 12 zł. Pieni się też super, do tego ma w sobie drobinki, ja jestem zadowolona, mogłabym go normalnie zjeść! :) Drugą rzeczą jest żel do skórek, który za pierwszym użyciem nie za bardzo mi się spodobał.


Z dodatków kupiłam jeszcze komin w neonowym, różowym kolorze z cekinkami, kosztował 10 zł w Leclercu. Kolor jest na prawdę oczojebny (wiem, że tego nie widać na zdjęciach..), czyli taki, jak mam zazwyczaj na paznokciach, fajnie pasuje do moich ciemnych włosów. :)


Jeśli chodzi o sh, to kupiłam ostatnio marynarkę w kwiaty za 2 zł. Dorwałam też dwie takie same spódniczki w pięknym, kobaltowym kolorze. Początkowo były one szerokie w pasie i miały brzydkie rozcięcie z przodu. Dosłownie wystarczyło 15 minut, żeby zmienić jej kształt i dopasować do mojej figury. W TYM poście możecie zobaczyć spódniczkę przed i po przeróbce. Pierwszą spódniczkę, którą możecie obaczyć niżej, przerobiłam na bardziej ołówkową (która na zdjęciu w ogóle na taką nie wygląda, ale na mojej figurze owszem :)) a drugą, która aktualnie jest w koszu na pranie, zyskała kształt delikatnie rozkloszowanej. Spódniczki kosztowały 2 złote za sztukę. Na zdjęciu obok kobaltowej jest również czarna, kupił mi ją mój Ukochany w Croppie za 30 zł. Jest świetna, będę ją nosić, jak do niej troszkę schudnę, żeby boki nie wyłaziły... :(




Poniższa bluzeczka i legginsy moro to prezenty od mojej siostry i jej chłopaka. Siostra była ostatnio w Warszawie przez 3 tygodnie, więc postanowiła już teraz coś mi kupić na urodziny. Jej wybór padł na bluzkę z Bershki, która niesamowicie mi się podoba oraz legginsy z Tally Weijl. Szkoda, że moro jest już mniej modne, ale to nie zmienia faktu, że na pewno będę je nosić, tylko jeszcze muszę pomyśleć do czego, może macie jakiś pomysł na stylizację? Ja na razie widzę je do luźnego, czarnego swetra, czarnych botków i nieśmiertelnika. :) Spodnie obok legginsów kupiłam na ryneczku za 60 zł, są delikatnie woskowane.


To już wszystkie z moich nowości. Jak Wam się podobają? Co byście przygarnęły? Co sobie ostatnio ciekawego kupiłyście?

Dobra, ja idę odpoczywać, bo przede mną tydzień zawalony pracą... Szkoda, że ta niedziela tak szybko się skończyła :(

Dobrej nocki! Niebawem pojawi się tu post o moich pędzlach. :)

Romwe Columbus Day Weekend Sale
Do 74,92% taniej!!!
Od 10/08 do 10/14, cały tydzień!



13 komentarzy:

  1. komin i czarne spodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne prezenty ;) również muszę zaopatrzyć się w nowy pędzel do nakładania różu i bronzera.
    A urodziny będziemy świętować w tym samym czasie bo również mam 19 października urodziny i dodatkowo 22 ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. hihi, ja też mam urodziny 19 października :)
    Białe telefony są świetne, mam już któryś z rzędu i jak na moje 'rzucanie' nim byle gdzie, noszenie w kieszeniach i w torbie w której jest wszystko i częstą styczność z kluczami sprawuje się świetnie! Teraz mam HTC Cha Cha i rysek wcale nie widać :D Nie ma się co obawiać^^
    Reszta zakupów świetna, ale telefon jest najlepszy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Galaxy - mój wymarzony telefon :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne kolczyki,rzucają się w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny ten telefon,prezent się udał :)
    Pozdrawiam,
    Magdalena Achtelik
    Tel.665-279-165
    E-mail:magdalena_achtelik@gazeta.pl
    www.oritwojsukces.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. kolczyki calkiem,calkiem ;d

    OdpowiedzUsuń